Dania od lat prowadzi jedną z najbardziej restrykcyjnych polityk migracyjnych w Europie. W ostatnim czasie kraj ten zaskoczył opinię publiczną, podejmując decyzję o deportacji części imigrantów oraz wprowadzeniu nowych regulacji, które znacząco ograniczają ich prawa. Działania te spotkały się zarówno z pochwałami, jak i ostrą krytyką ze strony organizacji międzynarodowych i innych państw Unii Europejskiej. Czy polityka Danii to początek nowego trendu w Europie, czy jedynie odosobniony przypadek?
Surowa polityka migracyjna
Od lat 90. XX wieku Dania stopniowo zaostrzała swoje przepisy dotyczące imigracji. W 2015 roku, po nasileniu się kryzysu migracyjnego w Europie, rząd w Kopenhadze zdecydował się na kolejne kroki w kierunku ograniczenia napływu uchodźców. Wprowadzono m.in.:
– Obowiązek nauki języka duńskiego i pracy dla osób ubiegających się o pomoc socjalną.
-Tzw.prawo biżuteryjne, pozwalające na konfiskowanie majątku uchodźców powyżej określonej wartości na rzecz państwa.
-Ograniczenie zasiłków socjalnych dla nowo przybyłych imigrantów, aby zmotywować ich do podjęcia pracy.
Obecnie duńskie władze poszły o krok dalej, wprowadzając masowe cofanie pozwoleń na pobyt oraz deportacje niektórych grup migrantów.
Deportacje i cofanie pozwoleń na pobyt
Szczególną uwagę duński rząd zwrócił na osoby pochodzące z Syrii. Władze uznały, że sytuacja w niektórych częściach tego kraju uległa poprawie, co oznacza, że Syryjczycy mogą wrócić do swojej ojczyzny. W związku z tym rozpoczęto proces cofania pozwoleń na pobyt dla wielu osób, które dotąd mieszkały w Danii.
Podjęto również decyzję o deportacji osób, które – zdaniem rządu – nie integrują się wystarczająco dobrze ze społeczeństwem lub popełniły przestępstwa. Duńskie władze argumentują, że państwo nie może ponosić odpowiedzialności za imigrantów, którzy nie chcą dostosować się do norm i wartości obowiązujących w kraju.
Nowa strategia
Jednym z najbardziej kontrowersyjnych pomysłów duńskiego rządu jest relokacja azylantów do ośrodków poza granicami Europy. Władze prowadzą negocjacje z krajami afrykańskimi,
takimi jak Rwanda, w celu utworzenia tam specjalnych centrów dla osób ubiegających się o azyl. Imigranci mieliby tam oczekiwać na rozpatrzenie swoich wniosków, zamiast przebywać na terenie Danii. Pomysł ten jest inspirowany podobnym rozwiązaniem stosowanym przez Australię, jednak jest kwestią sporną w Unii Europejskiej. Krytycy uważają, że przenoszenie uchodźców do Afryki stanowi naruszenie praw człowieka i jest próbą pozbycia się problemu zamiast jego rozwiązania.
Reakcje w Europie i na świecie
Polityka Danii spotkała się z mieszanym odbiorem. Część europejskich polityków uważa, że duński model może stać się inspiracją dla innych krajów Unii Europejskiej, które borykają się z problemem integracji migrantów. Inni jednak ostro krytykują Kopenhagę, twierdząc, że takie działania są sprzeczne z wartościami europejskimi.
Organizacje międzynarodowe, takie jak Amnesty International czy ONZ, wyraziły zaniepokojenie duńskimi decyzjami, wskazując na ryzyko naruszenia praw człowieka. Mimo to, społeczeństwo duńskie w większości popiera surowszą politykę migracyjną, uznając ją za konieczną dla zachowania stabilności kraju.
Czy inne kraje pójdą śladem Danii?
Dania jest pionierem w zaostrzaniu polityki migracyjnej, co jest możliwe dzięki specjalnym wyłączeniom wynegocjowanym w traktatach UE. Kopenhaga przez lata zabiegała o szczególne traktowanie, co pozwala jej na prowadzenie bardziej restrykcyjnych przepisów dotyczących imigracji i azylu. Dzięki tym umowom Dania nie jest zobowiązana do przyjmowania uchodźców w ramach unijnych mechanizmów relokacyjnych, co daje jej pełną kontrolę nad kwestiami migracyjnymi i deportacyjnymi.
Tymczasem w Niemczech, Francji i Szwecji rosnące napięcia społeczne związane z imigracją sprawiają, że coraz więcej polityków zaczyna mówić o konieczności wprowadzenia bardziej restrykcyjnych regulacji. W Polsce również pojawiają się głosy popierające duńskie podejście, szczególnie w kontekście ochrony tożsamości narodowej i bezpieczeństwa. Jednak ze względu na różnice w strukturze migracji oraz unijną politykę wspólnotową, trudno przewidzieć, czy inne kraje zdecydują się na równie radykalne kroki.
Polityka migracyjna Danii wyznacza nowy kierunek w debacie o imigracji w Europie. Kraj ten podjął zdecydowane działania, aby ograniczyć liczbę migrantów i zmniejszyć obciążenie systemu socjalnego, co zyskało poparcie dużej części społeczeństwa. Jednak decyzje te wzbudzają także poważne kontrowersje, zwłaszcza w kontekście praw człowieka.
Czy inne państwa pójdą śladem Danii? A może Unia Europejska zdecyduje się na ujednolicenie swojej polityki migracyjnej? Odpowiedzi na te pytania mogą zadecydować o przyszłości całego kontynentu.

