Polska

Polacy w objęciach caratu: między lojalizmem a utratą tożsamości

Klęska powstania styczniowego w 1864 roku stanowiła dla społeczeństwa polskiego moment przełomowy – nie tylko politycznie, lecz także mentalnie. Ostateczne zdławienie zrywu, masowe represje oraz konfiskaty majątków doprowadziły do głębokiego kryzysu wiary w możliwość odzyskania niepodległości. W atmosferze zwątpienia i poczucia bezsilności pojawiły się wśród części polskich elit tendencje ugodowe – przekonanie, że dalsze trwanie narodu wymaga akceptacji panowania rosyjskiego i włączenia się w struktury imperium.

Od patriotyzmu do polityki „realnej”

Jednym z czołowych ideologów tego nurtu był Kazimierz Krzywicki (na zdjęciu) – dawny współpracownik margrabiego Aleksandra Wielopolskiego, zwolennika współpracy z carem. W wydanej w 1872 roku broszurze Polska i Rosja Krzywicki usprawiedliwiał carskie represje, twierdząc, że stanowią one akt samoobrony wobec „nieustannych spisków Polaków”. Według autora, w imię „realizmu politycznego” i postępu cywilizacyjnego, Polacy powinni zrezygnować z narodowych ambicji, a w zamian przyjąć tożsamość lojalnych poddanych cara.

Tego typu poglądy zyskały poparcie części środowisk konserwatywnych, rozczarowanych bezowocnością kolejnych powstań i romantycznych haseł. Klęska 1864 roku oraz fala represji sprawiły, że idea walki zbrojnej została uznana przez wielu za anachroniczną. Równocześnie wprowadzona przez władze rosyjskie rusyfikacja – usunięcie języka polskiego z urzędów, szkół i sądów — doprowadziła do erozji przestrzeni publicznej, w której mogłaby funkcjonować polska kultura. Paradoksalnie, sprzyjająca koniunktura gospodarcza lat 70. XIX wieku sprawiła, że część społeczeństwa zaczęła postrzegać współpracę z caratem nie jako zdradę narodową, lecz jako szansę na poprawę bytu i awans społeczny

Program ugodowców i manifest lojalności

Najbardziej spektakularnym przejawem tej postawy stała się inicjatywa Zygmunta Wielopolskiego, syna margrabiego, który w 1877 roku zorganizował wysłanie do cara Aleksandra II tzw. manifestu wiernopoddańczego. Pod dokumentem podpisało się około ośmiuset przedstawicieli ziemiaństwa i przemysłowców Królestwa Polskiego. Lojaliści wierzyli, że postawa podobna do tej, jaką przyjęli Polacy w Galicji wobec Austrii, przyniesie również w zaborze rosyjskim pewien zakres autonomii.

Założenia te okazały się jednak całkowicie iluzoryczne. Po zabójstwie Aleksandra II przez polskiego rewolucjonistę Ignacego Hryniewieckiego Petersburg ponownie zaostrzył kurs wobec Polaków. Nowy generał-gubernator Warszawy, Josif Hurko, przeprowadził czystkę w administracji i wprowadził drakońskie przepisy cenzuralne, całkowicie uniemożliwiające działalność społeczną w duchu narodowym. W takich warunkach lojalizm tracił wszelkie racjonalne podstawy.

Włodzimierz Spasowicz i idea „autonomii kulturalnej”

Wybitnym przedstawicielem nurtu ugodowego był Włodzimierz Spasowicz – prawnik, profesor Uniwersytetu Petersburskiego i obrońca w głośnych procesach politycznych. Wychowany w duchu lojalizmu wobec caratu, uważał, że Polacy mogą zachować swoją kulturę, rezygnując z aspiracji politycznych. W 1882 roku założył tygodnik Kraj, w którym — wspólnie z Erasmem Pilsem — propagował ideę tzw. autonomii kulturalnej.

Celem, jak twierdzili autorzy, było ocalenie narodu poprzez rozwój nauki, gospodarki i sztuki, a nie poprzez walkę o państwowość. Ich hasło: „Możesz być Polakiem i zarazem lojalnym obywatelem imperium rosyjskiego” stało się kwintesencją programu ugodowego. Wokół tego środowiska z czasem powstało Stronnictwo Polityki Realnej, skupiające głównie ziemiaństwo i elity gospodarcze. Polityczny pragmatyzm, jaki reprezentowało, miał jednak charakter jednostronny – Petersburg nie zamierzał udzielać żadnych koncesji.

Między lojalizmem a rusyfikacją

Rzeczywistość szybko obnażyła bezpodstawność lojalistycznych nadziei. Kiedy w 1897 roku car Mikołaj II przybył do Warszawy, ugodowcy wystosowali petycję postulującą uznanie odrębności narodowej Polaków i przyznanie Królestwu Polskiego praw podobnych do tych, z których korzystały inne gubernie. Odpowiedzią władz rosyjskich była jedynie subwencja na budowę cerkwi – symboliczny gest, który unaocznił granice imperialnej „tolerancji”.

Równocześnie rosyjscy liberałowie, głoszący hasła „braterstwa słowiańskiego”, w rzeczywistości traktowali Polaków jako narzędzie politycznej rusyfikacji. Próbowali pozyskać chłopów, odrywając ich od wpływów szlachty i duchowieństwa, a w skrajnych przypadkach postulowali nauczanie języka polskiego w zapisie cyrylicznym. Wobec tego Kościół katolicki pozostawał głównym ośrodkiem oporu narodowego. Przymusowe modlitwy za cara i rusyfikacja religii wywoływały bierny, lecz powszechny sprzeciw.

Znaczącą rolę w podtrzymywaniu tożsamości narodowej odgrywała również literatura – szczególnie twórczość Henryka Sienkiewicza, której przesłanie „pokrzepienia serc” budowało duchową odporność Polaków.

Zmierzch idei lojalizmu

Na przełomie XIX i XX wieku ruch ugodowy stopniowo tracił znaczenie. Polskie społeczeństwo odrzuciło koncepcję dobrowolnej rusyfikacji, a jego miejsce zajęła Narodowa Demokracja Romana Dmowskiego. Choć Dmowski również opowiadał się za politycznym realizmem i taktyczną współpracą z Rosją, nigdy nie wyrzekł się idei niepodległości.

Ostatnim echem lojalistycznych złudzeń było entuzjastyczne powitanie rosyjskich oddziałów w sierpniu 1914 roku – wielu Polaków widziało w nich potencjalną „armię narodową”. Wystarczyło jednak kilka lat, by te nadzieje całkowicie upadły. Rewolucja 1917 roku i rozpad caratu ostatecznie zamknęły epokę lojalizmu, dowodząc, że ugoda z imperium była iluzją pozbawioną trwałych podstaw.

Zakończenie

Zjawisko lojalizmu w zaborze rosyjskim stanowi istotny element historii polskiej myśli politycznej XIX wieku. Był to wyraz nie tyle zdrady narodowej, co głębokiego kryzysu wiary w możliwość odzyskania państwowości. Jednak historia pokazała, że kompromis z caratem nie mógł doprowadzić do emancypacji – przeciwnie, groził utratą tożsamości. Dopiero odrzucenie postaw ugodowych i odnowienie idei narodowej pozwoliły Polakom zachować ciągłość kulturową, a w konsekwencji – przygotować grunt pod odrodzenie niepodległego państwa w 1918 roku.

Shares:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *